W piątek, 7 czerwca, Ministerstwo Edukacji Narodowej zwołało konferencję prasową, której tematem był udział uczniów z Ciechanowca w wiecu wyborczym polityków PiS. Minister Edukacji Narodowej, Barbara Nowacka, przedstawiła swoje ustalenia tego wydarzenia, które odbyło się w Wysokiem Mazowieckiem 28 maja. Media, prawdopodobnie źle interpretując wypowiedź minister, podały, że wiec miał miejsce w Ciechanowcu. Skorygowało to, nie do końca poprawnie, ministerstwo na swojej stronie, gdzie czytamy, że odbył się w „Wysokim Mazowieckim”.
Minister Nowacka poinformowała, że uczniowie z dwóch klas zostali przewiezieni na wiec wyborczy polityków PiS bez zgody rodziców. „Z perspektywy rodziców te dzieci zostały uprowadzone” – grzmiała minister. Z relacji szefowej MEN wynika, że część uczniów została ustawiona jako tzw. „ścianka” dla polityków, podczas gdy reszta miała „udawać tłum”. Zdjęcia zaprezentowane podczas konferencji pokazywały zamazane postaci uczniów, oznaczone czerwonymi strzałkami, aby podkreślić ich umiejscowienie na wiecu. Taka forma oznaczania młodych ludzi naszym zdaniem też jest wyjątkowo nieodpowiedzialna.
Aby rozwiać część wątpliwości, skontaktowaliśmy się z osobami odpowiedzialnymi za wyjazd. Twierdzą oni, że nie była to wycieczka a wyjazd, który miał charakter edukacyjny. Do szkoły nie wpłynęła też żadna skarga od rodziców. Uczniowie uczestniczyli w spotkaniu z byłą Premier RP Beatą Szydło oraz w warsztatach z zakresu organizacji kampanii wyborczych i jak dodają - w warsztatach uczestniczyli jedynie chętni uczniowie, nikt nie został do wyjazdu zmuszony. Wyjazd miał mieć charakter wyłącznie edukacyjny i wpisywał się w treści programowe podstawy programowej kształcenia ogólnego. Wyjechali też w ramach godzin lekcyjnych pod opieką nauczycieli, a wyjazd zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu należy potraktować jako wyjście grupowe a nie wycieczkę. Wyjścia grupowe podczas trwania zajęć lekcyjnych w danym dniu wymagają: daty, miejsca i godziny wyjścia lub zbiórki uczniów, cel lub program wyjścia, miejsce i godzinę powrotu, imiona i nazwiska opiekunów, liczbę uczniów oraz podpisy opiekunów i dyrektora / wicedyrektora. Zgoda rodziców wymagana jest jedynie przy wycieczkach, a nie wyjściach grupowych, czyli kiedy uczniowie wyjeżdżają na dłuższy okres czasu i jest to związane m.in. z zakwaterowaniem i wyżywieniem – tak się dowiedzieliśmy.
Podsumowując, naszym zdaniem osoba odpowiedzialna za to, że młodzież stała się tłem politycznego wiecu, zasługuje na poważne konsekwencje. Udział młodzieży w politycznych wydarzeniach, bez ich świadomej zgody i bez zgody ich rodziców, jest nie tylko nieetyczny, ale i nieodpowiedzialny. Niezależnie od tego, czy mówimy o PiS, PO czy jakiejkolwiek innej partii – takie działania są nie do przyjęcia!