W malowniczym Czyżewie, znanym dotychczas głównie z debat (takich prawdziwych rozmów kandydatów, nie ustawianych pytań i odpowiedzi) co nie mogą się odbyć i spokojnego życia, rozgorzała prawdziwa bitwa wyborcza, której najnowszy rozdział mógłby z powodzeniem konkurować z najlepszymi thrillerami. Nie jest tajemnicą, że kampania wyborcza potrafi ujawnić zarówno najlepsze, jak i najgorsze cechy ludzi, ale w Czyżewie ostatnio zdecydowanie mamy do czynienia z tą drugą opcją.
Dzisiaj światło dzienne na facebooku jednego z kandydatów ujrzał filmik, który z pewnością nie jest filmem promocyjnym żadnego z kandydatów, chociaż główną rolę grają banery jednego z nich. Na nagraniu widać, jak tajemnicza postać, niezidentyfikowany człowiek, usuwa banery wyborcze i chowa je do zaparkowanego pojazdu. Czyżby lokalna wersja „Misji Niemożliwej”? Nie wiemy, kim jest ów tajemniczy bohater (czy też antagonist?), ale na pewno nie brakuje mu determinacji.
W odpowiedzi, drugi z kandydatów postanowił "pochwalić" się swoim banerem, który niestety przeszedł pewne... „modyfikacje”. Ktoś domalował kilka „dodatków”, które z pewnością miały wzbudzić uśmiech lub zdziwienie. Jednak ze względu na trwającą kampanię wyborczą, i brak sponsorów chętnych do pokrycia kosztów publikacji, zasłonimy zasłoną milczenia konkretne detale tych twórczych dopisków.
Nie ukrywamy, że jesteśmy ciekawi, jakie jeszcze niespodzianki przyniesie ta kampania. Jedno jest pewne – w Czyżewie nie można narzekać na nudę. Mieszkańcy, którzy spodziewali się standardowej wymiany ulotek i plakatów, muszą teraz śledzić znacznie bardziej zaskakujące wydarzenia. Jak się okazuje, nawet w spokojnych zakątkach powiatu wysokomazowieckiego polityka potrafi zaskoczyć i zaoferować dramat w najlepszym wydaniu.
Podczas gdy kandydaci kontynuują swoje kampanie, warto pamiętać, że ostatecznie to mieszkańcy Czyżewa zadecydują, kto najlepiej reprezentuje ich interesy. Miejmy nadzieję, że będą to wybory merytoryczne, a nie tylko konkurs na najbardziej kreatywne znikanie banerów. A my, jak zwykle, będziemy uważnie obserwować i relacjonować kolejne odcinki tego wyborczego serialu. Stay tuned!
PS. Tak jak wspomnieliśmy, nie jest to artykuł sponsorowany przez żaden z komitetów, więc nie będziemy udostępniać owych dzieł kinematografii oraz malarstwa.